Halluks, odcisk czy wrastający paznokieć, to przykre przypadłości, które wielu z nas porządnie dały się we znaki. Nic więc dziwnego, że uważamy je za głównych sprawców bólu stopy. Tymczasem chorować może także śródstopie, czego nie widać gołym okiem. Skóra na tzw. podbiciu czy podeszwie nie jest zaczerwieniona lub opuchnięta, a jednak stopa dokucza. Jeśli dolegliwości nie są silne, usiłujemy radzić sobie domowymi sposobami. Stosujemy kąpiele w ciepłej wodzie z dodatkiem soli do stóp, masaże, nacieranie dostępnymi bez recepty maściami przeciwbólowymi i przeciwzapalnymi. Kobiety dodatkowo rezygnują z wysokich obcasów na rzecz płaskich pantofelków, mających szerokie noski. Niestety, najczęściej zabiegi te w ogóle nie przynoszą ulgi lub tylko chwilową. Prędzej czy później dolegliwości powracają.
Gorący kamyk
W pierwszej fazie choroby na ogół pojawia się dyskomfort, poczucie „ciasnoty” w śródstopiu (ściślej dotyczy okolicy głowy czwartej kości śródstopia). Niektórzy od razu skarżą się na pieczenie i szczypanie w tym miejscu. Tego rodzaju objawy mogą się utrzymywać cały czas lub zanikać, np. po zmianie obuwia na wygodniejsze. Z czasem okresy spokoju stają się coraz krótsze. Pieczenie, uczucie rozpierania od wewnątrz czy kłucia przez setki igiełek (promieniujące do palców) nie ustępują, mimo zmiany pozycji stopy, jej rozcierania i stosowania maści. Jeśli uciśnięcie podeszwy między głowami trzeciej i czwartej kości śródstopia wywołuje ból, może to oznaczać obecność nerwiaka (guzka zlokalizowanego na nerwie i jego okolicy) lub nerwiaków. Wielu cierpiących określa przykre objawy jako stałe „noszenie” gorącego kamyka między kośćmi stopy. Gdy dolegliwości stają się trudne do wytrzymania i utrudniają życie, wtedy dopiero szukają pomocy specjalisty.
Winne nerwy
Nie do końca wiadomo, dlaczego niektórzy z nas są bardziej narażeni na wystąpienie tego rodzaju dolegliwości. Zauważono, że częściej dotyczą one kobiet niż mężczyzn. Ból śródstopia bywa też efektem uszkodzenia nerwów międzypalcowych.
Jeśli przyczyną przykrych objawów jest zwykły nerwoból (neuralgia), wtedy na ogół pomagają leki przeciwzapalne i przeciwbólowe. Niekiedy bywa konieczne ostrzyknięcie zmienionych chorobowo miejsc lekami sterydowymi i znieczulającymi. Zabieg powtarza się dwa–trzy razy co jeden–dwa tygodnie. Aby podnieść skuteczność takiej terapii, lekarz często zaleca oszczędzanie stopy, a czasem nawet jej usztywnienie. Przy braku poprawy, pozostaje zabieg chirurgiczny. Najczęściej terapia (w razie potrzeby połączona z rehabilitacją) przynosi oczekiwane rezultaty, a ustąpienie dolegliwości jest całkowite. Nie warto więc czekać z wizytą u lekarza do chwili, kiedy ból utrudnia życie. Im szybciej podejmiemy leczenie, tym krócej dolegliwości będą nam dokuczać.