Po urodzeniu drugiego dziecka bardzo chciałam zgubić kilkogramy, które były ze mną po dwóch ciążach. Po porodzie ważyłam 92,4 kg. Moim celem było zejść do 70 kg. Teraz już jest 67 :)
CZYTAJ WIĘCEJDo wizyty w gabinecie Pani Katarzyny zmotywowały mnie moje córki, za co jestem im bardzo wdzięczna.
CZYTAJ WIĘCEJMoja dieta jest dla mnie idealna. Wbrew temu co myślą niektórzy nie chodzę głodna, a wręcz przeciwnie jestem najedzona.
CZYTAJ WIĘCEJWcześniej niedługi spacer był swego rodzaju wyzwaniem i kończył się zazwyczaj zadyszką i dużym zmęczeniem. Na dzień dzisiejszy bez problemu jestem w stanie pokonać dystans kilkunastu kilometrów pieszo, kilkudziesięciu na rowerze bądź póki co kilku biegnąc, ale nad tym ostatnim staram się ciągle pracować.
CZYTAJ WIĘCEJJem dużo, smacznie i różnorodnie. Na pierwszej wizycie kontrolnej na pytanie Pani Kasi czy jestem głodna odpowiedziałam „nie jestem głodna, czasem czuję się wręcz „obżarta””. Porównując ilości, które jadałam wcześniej i nie mogłam schudnąć, do tych, które jem teraz i chudnę – te aktualne są zdecydowanie większe niż przedtem. Wreszcie nie chodzę głodna i chudnę. Posiłki są tak smaczne, że wynagradzają czas jaki muszę spędzić, aby je przygotować. Jednak nie są one skompliwane i zbyt pracochłonne.
CZYTAJ WIĘCEJMoją motywacją jest moja rodzina. Wszyscy jesteśmy szczęśliwi, że udało mi się schudnąć.
CZYTAJ WIĘCEJJestem mamą dwójki wspaniałych dzieci. Pracuję na zmiany. Jednak dzięki odpowiednio dobranej diecie udało mi się osiągnąć zamierzoną wagę. Posiłki są szybkie i proste w przygotowaniu.
CZYTAJ WIĘCEJNa pierwszą wizytę do gabinetu Dobrego Dietetyka do Pani Kasi przyszłam w lutym 2013 roku. Byłam 1 rok po urodzeniu bliźniaków. W październiku 2013 ważyłam już 14 kg mniej. Od tego czasu utrzymuję wagę.
CZYTAJ WIĘCEJMoja przygoda z Dobrym Dietetykiem Panią Kasią Pruszkowską zaczęła się w grudniu 2015 roku, kiedy na prezent pod choinkę od syna dostałam bon podarunkowy do Poradni Dobry Dietetyk do Pani Kasi. Na pierwszą wizytę przyszłam 11 stycznia. Zamiast kolejnych perfum, które już pewnie bym do tej pory zużyła, dostałam wizytę u dietetyka i był to bardzo trafiony prezent.
CZYTAJ WIĘCEJ