mgr Katarzyna Zawadzka
Gabinet Premium

Opinie pacjentów

Pod opieką Pani Kasi jestem od dwóch tygodni i jestem bardzo, bardzo zadowolona. Pani Kasia jest przemiłą osobą, zawsze gotową pomóc i odpowiedzieć na moje pytanie. Jadłospisy są bardzo przyjemne, jem co lubię, w odpowiednich ilościach, a co najważniejsze - nie podjadam między posiłkami. Przez te dwa tygodnie schudłam ponad 4kg, praktycznie nie wykonując żadnych ćwiczeń :) Polecam każdemu, kto się jeszcze zastanawia :)

mulina.

Poznaj inną historię

Będąc na diecie nie jestem głodna i co najważniejsze nie mam ochoty na słodycze. To nie jest dieta. To jest zmiana żywienia na lepsze.

Jeśli się zastanawiasz nad wizytą u dietetyka to się nie zastanawiaj . Jeśli myślisz, że dieta to głodówka i jedzenie tylko sałaty to jesteś w błędzie. Na diecie się je wszystko i najważniejsze, że poznaje się nowe smaki. A Panią Katarzynę Zawadzką polecam z całego serca. 

czytaj więcej

"Dieta jest jak redbull - dodaje skrzydeł"

  • p. Natalia
  • -27 kg w 13 miesięcy
  • Kobieta

"Moja historia jest dość skomplikowana: Całe życie miałam problem z nadwagą, próbowałam coś z tym zrobić na własną rękę kilkukrotnie, byłam też u dietetyka. Jednak wszystko okazało się bezskuteczne, każda przychodząca zima niosła za sobą dodatkowe kilogramy. Druga ciąża okazała się kilogramowym gwoździem do trumny....

Przestałam całkowicie się akceptować. W tym momencie odezwała się do mnie dziewczyna proponując „super dietę” z suplementami - w tym czasie było dla mnie bez znaczenia, desperacja wzięła górę i chciałam zakupić suplementy za niebotyczne pieniądze! Opowiedziałam cała sytuację mojej przyjaciółce, która mieszka ok. 150 km ode mnie. Powiedziała, że to pic na wodę i poleciła mi Panią Kasię Zawadzką mówiąc, że czytała na fb Pani przepisy, widziała Panią w jakiejś gazecie i co najważniejsze w Pytaniu na Śniadanie i to mnie chyba przekonało - pomyślałam "medialna osoba chyba się zna na rzeczy"! Fakt szukałam na YouTube odcinka z Pani udziałem, ale nie udało mi się znaleźć ;) Pamietam jak dziś, była bardzo późna godzina, gdy zdecydowałam się do Pani napisać, prawie w tym samym czasie odpisała mi Pani i to był już szok... zaczęłyśmy rozmawiać i przekonała mnie Pani. W ankiecie było pytanie ile chcę schudnąć, na odwal wpisałam 70kg i wiedziałam, że i tak tego nie będę wstanie osiągnąć.... dietę zaczęłam od razu jak tylko przyszła był to początek sierpnia, a 2 tyg późnej jechaliśmy już na wakacje. Starałam się w miarę pilnować chociaż były skoki w bok. Po powrocie oczywiście 100% powrót na dobre tory, początkowo kg spadały jak szalone to jeszcze bardziej mnie motywowało. W przypadku wątpliwości byłam z Panią w stałym kontakcie. Z biegiem czasu, prób i błędów wypracowałyśmy odpowiednie godziny i przygotowywanie obiadów na 2 dni, żeby nie siedzieć w kuchni dzień i noc.
Dlaczego mi się udało? Może dlatego, że była Pani daleko i mimo braku kontroli face to face nie chciałam po części Pani zawieść. Motywowały mnie też spadające kilogramy, zmiana ubrań, coraz lepsze poczucie własnych wartości, regeneracja organizmu i do tego mniej się męczyłam. Tydzień w tydzień zaczęłam się ważyć, a efekty wysyłać do najbliższych mi osób. Czy ćwiczyłam? Nie, nie mam na to czasu małe dziecko, plus średnie. Czasami wyskoczyłam na rower i spacery to wszystko na co się pokusiłam. Pilnowanie godzin posiłków to mega istotna sprawa. Do tego picie wody i jest sukces murowany. Nie jestem święta, mam skoki w bok, zdarza mi się zjeść ciasto, wypić alkohol, jednak robię to z rozwagą. Cieszę się z tego jak teraz wyglądam i dążę do tego, aby wyglądać jeszcze lepiej. Lubię to co jem, posiłki są zazwyczaj trafione, eliminowałyśmy dania, które mi nie smakowały- co serio rzadko się zdarza. Mam już swoje ulubione obiady, podwieczorki i śniadania, do których czesto wracam. Chodzę najedzona. Zawsze 30 min przed moim planowanym jedzeniem czuję głód, więc wiem która jest godzina. Ludzie pytają mnie co takiego zrobiłam ze tyle schudłam 28.2kg jak mowie ze jem to nie chcą mi wierzyć. Posiłki, które są w menu są zazwyczaj bardzo szybkie do przyrządzenia. Tak jem chleb! Tak jest go dużo! Są tez INNE normalne składniki :) Nie nie szukam BIO, ani nie kupuję mega drogich produktów. I jem 2 h przed snem to takie dziwne hehe. Wczesnej nie potrafiłam jeść zdrowo i nie zawsze mieliśmy ochotę na gotowanie. Wpadały szybkie obiady na stół pół gotowe, restauracje. Teraz wolę sama ugotować coś w domu. Wpiera mnie w tym mój mąż, który zaczął jeść ze mną to samo tylko większe porcje i też udało mu się zjechać z wagi. Ogólnie ludzie na mieście mnie nie poznają. Dziękuję Pani za to ze prowadzi mnie Pani tą droga już od roku i nauczyła mnie jeść w zdrowy sposób. Wiem, że to nie koniec mojej przygody. A wizyty on line są mega wygodne. Tak jak kiedyś już napisałam Pani dieta jest jak redbull dodaje skrzydeł jazdy najmniejszy gram mniej na wadze to dla mnie ogromny sukces.  Tak więc jeżeli ktoś się jeszcze zastanawia to ja jestem najlepszym przykładem, że warto. Jeżeli dojdzie się do pewnego poziomu uważam, że wszystko jest dla ludzi jak się podchodzi z umiarem. Tego mnie Pani nauczyła."

Wypowiedź dietetyka prowadzącego, Katarzyny Zawadzkiej z Poradni Dobry Dietetyk w Grójcu:

Współpraca na odległość z Panią Natalia przyniosła rewelacyjne skutki. Ciekawą anegdotą jest to jak pewnego razu spytałam Panią Natalię skąd się dowiedziała o mojej poradni i jak do mnie trafiła, bo przecież mieszka kilkaset kilometrów ode mnie. Pani Natalia napisała mi, że jej przyjaciółka widziała mnie w programie "Pytanie na śniadanie"! Niesamowity zbieg okoliczności, że na mnie trafiły, ponieważ nigdy w życiu nie występowałam w tym programie. Więc tak sobie myślę, że to musiało być przeznaczenie ;) Trzymam mocno kciuki za dalsze sukcesy Pani Natali i głęboko wierzę, że uda jej się osiągnąć i utrzymać zamierzony cel. Brawo Pani Natalio! Jestem z Pani dumna! :)

POKAŻ