Kiedy babcia wróciła ze szpitala i potrzebowała specjalnej diety. Pani Katarzyna okazała się niesamowicie ciepłą i wyrozumiałą osobą, która wszystko dokładnie nam wyjaśniła i ułożyła plan żywieniowy idealnie dopasowany do potrzeb babci. Posiłki są nie tylko zdrowe, ale też bardzo smaczne, więc babcia chętnie je zjada, co wcześniej było wyzwaniem. Widać, że pani Katarzyna naprawdę dba o swoich pacjentów i chce, by czuli się dobrze. Jesteśmy bardzo wdzięczne i z całego serca polecam jej pomoc każdemu!
Monika S.Poza oczywistą zmianą wyglądu po zgubieniu wielu kilogramów, największą i moim zdaniem najważniejszą zmianą jest duża poprawa samopoczucia oraz wytrzymałości fizycznej.
Wcześniej niedługi spacer był swego rodzaju wyzwaniem i kończył się zazwyczaj zadyszką i dużym zmęczeniem. Na dzień dzisiejszy bez problemu jestem w stanie pokonać dystans kilkunastu kilometrów pieszo, kilkudziesięciu na rowerze bądź póki co kilku biegnąc, ale nad tym ostatnim staram się ciągle pracować.
czytaj więcejUważam, że do diety nikogo się nie namówi. Musi przyjść moment, żeby tak mocno uwierzyć w swoje siły, tak jak ja uwierzyłam i dziś mogę powiedzieć, że mi się udało.
Na wizytę poszłam z koleżanką jako towarzysz, ale szybko stwierdziłam, że jest okazja, aby spróbować i sama umówiłam się na wizytę. Nigdy wcześniej nie byłam u dietetyka. Byłam ciekawa, myślałam aaa.... może mi pomoże. Kilogramów przybyło mi po przebytej chorobie. Dwa lata temu przeszłam raka piersi, jestem po chemioterapii i radioterapii. Po zakończonym leczeniu w końcu mogłam pomyśleć o swoim wyglądzie, a czułam sie jak balon - wręcz opuchnięta.
Pani Kasia zrobiła na mnie ogromnie dobre wrażenie. Miła, ciepła, taka jakbym chciała. Wysłuchała mnie uważnie. Dała mi nadzieję, że ja też mogę. Na początku nie miałam celu. Po prostu chciałam nabrać dobrych nawyków, jeść regularnie i zdrowo. Od kiedy mam dietę mam wrażenie, że ciągle jem. Wcale nie uważam, żeby była to jakaś dieta, wcześniej tyle nie jadłam. Jedzonko mam dobrze dobrane i smaczne, na każdej wizycie mówię na co mam ochotę i zaraz to się znajduje w menu.
Uważam, że do diety nikogo się nie namówi. Musi przyjść moment, żeby tak mocno uwierzyć w swoje siły, tak jak ja uwierzyłam i dziś mogę powiedzieć, że mi się udało. Choć nadal chodzę na wizyty do Pani Kasi, bo lubię:)
Pani Ania to anioł, nie człowiek :) Swoim optymizmem zaraża innych, mnie również :) Spotkania z Panią Anią to czysta przyjemność. Widząc jej coraz większą radość na każdej wizycie jeszcze bardziej uwielbiam swoją pracę. Mocno wierzę, że zmiany jakich dokonała i nauczyła się tym czasie zostaną z nią już na zawsze.